GLKS Orlęta Krosnowice - Orzeł Mąkolno 5-2 (1-0)
Opis, zdjęcia (20) oraz video z meczu ...
bramki:
1-0 Mateusz Trześniowski (asysta Mateusz Kot) 43 min.
2-0 Dawid Krupa (asysta Mateusz Trześniowski) 47 min.
3-0 Dawid Krupa (asysta Mateusz Świgost) 49 min.
4-0 Mateusz Trześniowski (asysta Dariusz Mazurek) 52 min.
4-1 Piotr Satanowski 55 min.
5-1 Krystian Radziszewski (asysta Krzysztof Prottung) 74 min.
5-2 Piotr Satanowski (rzut karny) 86 min.
Skład Orląt: Jóźwiak, Gwiżdż, Matusiak, Mazurek, Piątkiewicz, Świgost (77 min. Wrona), Prottung, Dąbrowski (83 min. Gadowski), Kot (55 min. Radziszewski), Trześniowski, Krupa (57 min. Wiśniewski)
| ORLĘTA | ORZEŁ |
STRZAŁY | 11 | 10 |
STRZAŁY CELNE | 9 | 4 |
RZUTY ROŻNE | 12 | 5 |
FAULE | 7 | 9 |
SPALONE | 7 | 1 |
Statystyki prowadził SIWY
Na przedmeczowej zbiórce zjawiło się piętnastu zawodników. Trener Orląt nie mógł skorzystać z Lachowicza, Rudnickiego, Strykowskiego, Łuszczaka i Sarkowicza. Przed meczem w naszej szatni panowała dosyć nerwowa atmosfera, gdyż praktycznie żaden z naszych piłkarzy nie wiedział praktycznie nic o przeciwniku. Jedynym dobrze znanym piłkarzem w zespole Orła był Piotr Satanowski, który kilka lat temu występował w Zamku Kamieniec Ząbk. Wczorajszego dnia właśnie ten zawodnik stwarzał największe zagrożenie pod naszą bramką i dwukrotnie zmusił naszego bramkarza do kapitulacji.
Od mocnego ataku tuż po gwizdku rozpoczęli gospodarze, którzy już w pierwszej minucie powinni prowadzić 1-0. Znakomitej okazji (sam na sam z bramkarzem) nie wykorzystał Mateusz Trześniowski, który przegrał z golkiperem gości. Pierwszy kwadrans to zdecydowana dominacja na boisku Orląt, które praktycznie nie schodziły z połowy rywala. Po 15-20 minutach odważniej zaczęli grać goście, i w tym okresie gry również mogli zdobyć jedną bramkę. Piotr Satanowski otrzymał dokładne podanie i będąc sam na sam z Jóźwiakiem, lekkim technicznym strzałem zdołał przerzucić piłkę nad interwencującym bramkarzem Orląt. Na nasze szczęście najlepszy strzelec Orła zbyt lekko uderzył piłkę, którą ostatecznie na piątym metrze zatrzymał powracający Sebastian Piątkiewicz. Do końca pierwszej połowy zawodnicy Orląt seryjnie marnowali wyśmienite okazję na strzelenie bramki. Dwukrotnie oko w oko z bramkarzem gości był widoczny tego dnia, Dawid Krupa. Raz idealną okazję miał Mateusz Świgost, ale za każdym razem wyśmienicie interweniował bramkarz przyjezdnych, który tego dnia, mimo puszczenia pięciu bramek, rozegrał dobre zawody. W końcu w 43 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Rzut rożny z lewej strony boiska wykonywał Mateusz Kot, a w polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył ... Mateusz Trześniowski, który strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce.
Po zmianie stron wszyscy przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Zaledwie w ciągu pierwszych ośmiu minut zespół Orląt rozstrzygnął losy meczu, wykorzystując wszystkie trzy setki jakie w tym momencie mieliśmy. W 47 minucie kapitalną bramkę (najładniejszą w tym meczu) zdobył Dawid Krupa, który niczym Zlatan Ibrahimowić, przepiękną podcinką, podwyższył wynik meczu na 2-0. Asystę przy tej bramce zaliczył Mateusz Trześniowski. 120 sekund później ponownie bramkarza Orła pokonał Krupa. Z prawej strony, z piłką pół boiska przebiegł Mateusz Świgost i na wysokości pola karnego zagrał do nie pilnowanego napastnika Orląt, który do pustej bramki pewnie podwyższa na 3-0. W 52 minucie było już 4-0, gdy to po podaniu Dariusza Mazurka, kolejną bramkę zdobył Mateusz Trześniowski. Wydawałoby się, że z gości odeszła chęć gry, a kolejne bramki dla Orląt są kwestią czasu. O dziwo od tego momentu lepiej grali nie gospodarze a przyjezdni. W 54 minucie Jóźwiaka od utraty bramki ratuje słupek, a w 55 minucie Piotr Satanowski z rzutu wolnego zdobył dla Orła kontaktową bramkę. Trzeba przyznać, że nasz bramkarz przy tym strzale mógł zachować się znacznie lepiej. Do 75 minuty w nasze szeregi wdarła się nerwowość a goście nie mając nic do stracenie jeszcze bardziej podkręcili tempo. Do końca meczu zawodnicy Orła mieli swoje okazję ale tego dnia zabrakło im trochę piłkarskiego szczęścia. Bramka Orląt była w tym meczu zaczarowana, i od kolejnych goli dwukrotnie ratował nas słupek. W 74 minucie w zamieszaniu pod bramką rywala najprzytomniej zachował się Krystian Radziszewski, który w sobie tylko znany sposób wepchnął futbolówkę do bramki rywala. Na cztery minuty przed końcem meczu arbiter główny podyktował gościom rzut karny, po ewidentnym zagraniu ręką przez Dariusza Mazurka. Swojego drugiego gola zdobył Piotr Satatnowski, który pewnym strzałem wykorzystał jedenastkę. Wynik tego dość dziwnego meczu mógł być zgoła odmienny. W drugiej połowie setki zmarnowali Świgost i Wiśniewski. Dobrymi interwencjami popisywał się także bramkarz Orła, który obronił groźne strzały Trześniowskiego i Prottunga. Ostatecznie spotkanie wygrywamy 5-2 i tym samym od sześciu kolejek zespół Orląt nie przegrał żadnego meczu.
Za tydzień ponownie zagramy u siebie a rywalem naszej drużyny będzie Śnieżnik Domaszków.
Zdjęcia z meczu (20) foto Robert J.
Bramka Mateusza Trześniowskiego na 4-0 (Orlęta) video
Bramka Krystiana Radziszewskiego na 5-1 (Orlęta) video
Bramka Piotra Satanowskiego na 2-5 (Orzeł) video
POZOSTAŁE WYNIKI 13 KOLEJKI:
Łomniczana Stara Łomnica - Polonia Bystrzyca Kł. 1-2
bramki: Łukasz Marusiak (Łomniczanka) - Damian Mikołajczyk, Rafał Sołodowczuk (Polonia)
ATS Wojbórz - Czarni Braszowice 1-5
bramki: Damian Iwanicki x3, Łukasz Jabłoński, Robert Listwan (Czarni)
Inter Ożary - Sudety Międzylesie 2-1
bramki: Łukasz Trybulec, Adam Latosiewicz (Inter) - Jarosław Macura (Sudety)
Unia Bardo - Odrodzenie Szalejów Dln. 4-2
bramki: Paweł Świerzawski x2, Mirosław Włodarczyk, Marek Cichoń (Unia) - Marek Słomka, Kacper Bil (Odrodzenie)
TKS Hutnik Szczytna - Włókniarz Kudowa Zdr. 0-3
bramki: Tomasz Mikołajczyk, Paweł Myrdacz, Krzysztof Szpila (Włókniarz)
Pogoń ZEM Duszniki Zdr. - KS Polanica Zdr. 0-3
bramki: Arkadiusz Pławiak, Przemysław Banaś, Piotr Tortyna (KS)
Śnieżnik Domaszków - Zamek Gorzanów 1-0
bramka: Michał Socha (Śnieżnik)