GLKS Orlęta Krosnowice - Śnieżnik Domaszków 2-3 (2-1)
Opis i zdjęcia z meczu ...
bramki:
1-0 Dawid Krupa (asysta Mateusz Kot) 5 min.
1-1 Adam Dubinko 24 min.
2-1 Krzysztof Prottung 44 min.
2-2 Wojciech Brogowski 61 min.
2-3 Tomasz Dzięcioł 90+3 min.
Skład Orląt: Jóźwiak, Strykowski, Piątkiewicz, Lachowicz, Mazurek (72 min. Łuszczek), Świgost (46 min. Gwiżdż), Prottung (88 min. Sarkowicz), Dąbrowski (65 min. Wiśniewski), Kot (70 min. Wrona), Trześniowski, Krupa (46 min. Radziszewski)
| ORLĘTA | ŚNIEŻNIK |
STRZAŁY | 5 | 12 |
STRZAŁY CELNE | 4 | 9 |
RZUTY ROŻNE | 2 | 7 |
FAULE | 8 | 12 |
SPALONE | 1 | 1 |
Statystyki prowadził SIWY
Zdjęcia z meczu (28)
Bramka na 2-1 Krzysztofa Prottunga (Orlęta) - video
Bramka na 2-2 dla Śnieżnika - video
Po sześciu meczach bez porażki, dziś seniorzy przegrywają na własnym obiekcie 2-3 z Śnieżnikiem Domaszków, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. W tym roku 21 kwietnia przegraliśmy w Domaszkowie 1-2, tracąc bramkę również w doliczonym czasie. Jak widać porażka z wiosny nie nauczyła naszych zawodników, że trzeba grać do końca i być maksymalnie skoncentrowanym.
Na przed meczowej zbiórce pojawiło się aż dziewiętnastu zawodników, a w kadrze Orląt zabrakło tylko Damiana Matusiaka. Od początku meczu, gołym okiem było widać, że goście z Domaszkowa to poukładany zespół, który do Krosnowic przyjechał po trzy punkty. Nasza gra praktycznie przez cały mecz wyglądała mizernie, czego efektem jest wiele strat i niecelnych podań. O dziwo po pięciu minutach Orlęta objęły prowadzenie, gdy to dokładnym długim podaniem popisał się Mateusz Kot, zagrywając idealnie do Dawida Krupy. Napastnik gospodarzy widząc wychodzącego z bramki golkipera gości, sprytnym strzałem wyprowadził nas zespół na jedno bramkowe prowadzenie. Dla Dawida była to już czwarta strzelona bramka w ostatnich trzech meczach. Podrażniony Śnieżnik przyspieszył tempo gry, co zaowocowało w 24 minucie. Kilkadziesiąt metrów z piłką przebiegł jeden z obrońców gości, który po drodze minął aż czterech naszych zawodników, niepotrafiących go zatrzymać. Prostopadłe podanie w pole karne zostało bezlitośnie wykorzystane przez napastnika gości, który będąc sam na sam z Jóźwiakiem pewnie strzela wyrównującą bramkę. Sześć minut później mogło być 1-2, gdy to nasz bramkarz popełnił błąd wypuszczając piłkę z rąk. W ostatniej chwili golkiper Orląt naprawił naprawił jednak to, łapiąc piłkę na linii bramkowej. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, w 44 minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego uderzył Krzysztof Prottung. Pomocnik gospodarzy zaskoczył bramkarza z Domaszkowa strzałem z okolicy 30 metrów, i do szatni schodzimy prowadząc 2-1.
W przerwie boisko opuścił Krupa i Świgost a na ich miejsce na plac gry wszedł Radziszewski i Gwiżdż. Mimo dwóch zmian, obraz gry gospodarzy, kompletnie się nie zmienił. Nadal graliśmy wolno z błędami i przede wszystkim bez wiary w utrzymaniu korzystnego wyniku. To bardziej gościom zależało na zwycięstwie, gdyż zawodnicy z Domaszkowa byli w wielu sytuacjach zespołem szybszym i bardziej walecznym. Po godzinie gry było już 2-2. Prawą stroną boiska zawodnik gości uciekł naszym obrońcom, i będąc przy linii końcowej wyłożył na siódmy metr do niepilnowanego kolegi. Napastnik Śnieżnika przyłożył tylko nogę, zdobywając najłatwiejszą bramkę w meczu. Śnieżnik wcale nie miał zamiaru na remisie poprzestać, i nadal był drużyną, która z ochotą walczyła o zwycięstwo. W 93 minucie dość przypadkowo przyjezdni strzelają trzecią bramkę, i ku ogromnej radości na dwie minuty przed końcem meczu, wychodzą na jedno bramkowe prowadzenie. Po 120 sekundach arbiter główny p.Świderski kończy mecz, i trzy punkty pojechały do Domaszkowa.
Szkoda chociażby punktu ale patrząc na statystyki z meczu (prowadzone przez "Siwego"), gołym okiem widać kto tego dnia był lepszy. Przez 90 minut nie potrafiliśmy stworzyć sobie ani jednej stu procentowej okazji, oddając zaledwie pięć strzałów na bramkę rywala (średnio co osiemnaście minut !!!).Przyglądając się innym statystykom (kiedy tracimy bramki), to nie trudno zauważyć, że największym mankamentem zespołu jest ostatnie pół godziny meczu. Z trzydziestu trzech straconych do tej pory bramek, w ostatnich trzydziestu minutach straciliśmy ich aż ... dwadzieścia jeden !!!
Za tydzień rozegramy ostatni mecz rundy jesiennej. Rywalem Orląt będzie "czerwona latarnia" rozgrywek, ATS Wojbórz, który jak do tej pory nie wygrał żadnego meczu i uzbierał dwa punkty. Miejmy nadzieję, że ta zła passa ATS-u nie zostanie złamana w najbliższą niedzielę.
POZOSTAŁE WYNIKI 14 KOLEJKI:
Orzeł Mąkolno - Polonia Bystrzyca Kł. 2-5
bramki: Piotr Satanowski x2 (Orzeł) - Robert Dymek, Mirosław Nogawka, Rafał Sołodowczuk, Przemysław Grzyb, Michał Grudzień (Polonia)
Zamek Gorzanów - ATS Wojbórz 3-2
bramki: Fabian dyl x2, Paweł Smółka (Zamek)
Sudety Międzylesie - Łomniczanka Stara Łomnica 2-1
bramki: Radosław Macura x2 (Sudety) - Tomasz Tomaszewski (Łomniczanka)
Odrodzenie Szalejów Dln. - Inter Ożary 1-3
bramki: Jacek Maruszak (Odrodzenie) - Łukasz Trybulec x2, Adam Latosiewicz (Inter)
KS Polanica Zdr. - TKS Hutnik Szczytna 5-3
bramki: Piotr Tortyna x2, Maciej Kowalski, Rafał Kowalski, Arkadiusz Pławiak (KS) - Wojciech Lizak x2, Grzegorz Futoma (Hutnik)
Czarni Braszowice - Pogoń ZEM Duszniki Zdr. 1-1
bramki: Damian Iwanicki (Czarni) - Jacek Jakóbek (Pogoń)
Włókniarz Kudowa Zdr. - Unia Bardo 6-1
bramka: Tomasz Mikołajczyk x2, Paweł Matecki, Mateusz Gorczyński, Patryk Myrdacz, Jakub Drzewoszewski (Włókniarz) - Maciej Wnent (Unia)