GLKS Orlęta Krosnowice - Czarni Braszowice 2-1 (2-0)
Opis oraz zdjęcia z meczu ...
Bramki:
1-0 Adam Gwiżdż (asysta Dariusz Mazurek) 30 min.,
2-0 Adam Gwiżdż (asysta Fabian Dąbrowski) 38 min.,
2-1 Mariusz Jabłoński 50 min.
Skład Orląt: Jóźwiak, Strykowski, Matusiak, Piątkiewicz, Mazurek, Gwiżdż, Prottung, Dąbrowski, Lachowicz, Krupa, Trześniowski.
W przerwie na zmiany weszli: Suwała, Gadowski, Wrona, Rudnicki, Sarkowicz, Mrozek.
ZDJĘCIA Z MECZU (30) foto: Robert J.
Troszkę później niż obiecałem pojawił się krótki opis z sobotniego meczu seniorów.
Na przedmeczowej zbiórce pojawiło się tym razem siedemnastu zawodników. W kadrze Orląt zabrakło tylko Wiśniewskiego i Świgosta. Nie co krótszą ławką dysponował trener Czarnych, Krzysztof Kudryński, który na mecz do Krosnowic przywiózł ze sobą trzynastu zawodników.
Od początku przewagę w polu mieli gospodarze, którzy lepiej wyglądali na tle rywala. Z czasem z gości puściła chyba trema meczowa, i z minuty na minutę przyjezdni co raz to śmielej atakowali naszą bramkę. Do przerwy prowadziliśmy 2-0 po bramkach Adama Gwiżdża. Pomocnik Orląt pierwszego gola zdobył po wykonanym rzucie rożnym przez Dariusza Mazurka, kończąc całą akcję strzałem z główki. Na 2-0 asystował Fabian Dąbrowski, który idealnie zagrał do Adama Gwiżdża, wychodzącego sama na sam bramkarzem gości. Trzecią wspaniałą okazję zmarnował Fabian Dąbrowski, strzelając z kilku metrów wprost w golkipera Czarnych. Swoje szanse mieli też piłkarze z Braszowic. Gdyby nie dobre interwencje naszego bramkarza przyjezdni mogliby do przerwy zdobyć co najmniej trzy bramki. Już w 15 minucie groźny strzał przy prawym słupku obronił Jóźwiak. W 23 minucie jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał napastnik Czarnych, który przegrał pojedynek sam na sam z naszym bramkarzem, który obronił strzał z ośmiu metrów. W 35 minucie na naszą bramkę z głowy groźnie strzelał Krzysztof Kudryński. Ale i tym razem dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Dobre zawody w naszej drużynie rozgrywał Adam Gwiżdż, a także Dąbrowski, Prottung i Strykowski.
W przerwie trener zmienił aż sześciu zawodników wprowadzając między innymi Pawła Mrozka, który od rundy wiosennej chciałby grać w naszym zespole. Zawodnik ten obecnie jest piłkarzem Łomniczanki Stara Łomnica, i wierzymy, że w najbliższych dwóch tygodniach dostanie bez problemu zwolnienie, na takiej samej zasadzie jak kilka lat temu dostał od działaczy Orląt, przechodząc właśnie do Łomniczanki.
Wracając do meczu, początek tak jak i ostatnio w meczu z Unią Złoty Stok, należał do gości. W 50 minucie w końcu Jóźwiaka w sytuacji sam na sam pokonał Mariusz Jabłoński. W tej części gry lepiej prezentowali się goście, którzy ostatecznie mogli w Krosnowicach zremisować. W 90 minucie oko w oko z naszym golkiperem stanął zawodnik z Braszowic. Jóźwiak ponownie dobrze interweniował wybijając futbolówkę na swoją lewą stronę. Tam do bezpańskiej piłki dobiegł junior z Braszowic, który tylko w sobie znany sposób nie trafił do pustej bramki.
Podsumowując cały mecz - pierwsza połowa bardzo dobra dla obu zespołów. Tak jak i Orlęta tak i Czarni mieli swoje okazje do strzelenia bramek. W obu tych przypadkach bardzo dobrze bronili obaj bramkarze. Druga połowa zdecydowanie słabsza w naszym wykonaniu a lepsza gra zespołu z Braszowic.
Za tydzień zagramy ostatni towarzyski mecz przed startem do rundy wiosennej. Tym razem rywalem Orląt będzie Zamek Kamieniec Ząbkowicki, występujący od pół roku w klasie okręgowej. Początek spotkania zaplanowany został na godzinę 16.00 w Kamieńcu.