GLKS Orlęta Krosnowice - strona nieoficjalna

Bramki:
0-1 Arkadiusz Pławiak 1 min.  
1-1 Mariusz Lasota 28 min. 

Skład Orląt:
Jóźwiak, Mrozek, Matusiak (57 min. Świtalski), Lachowicz , Świgost , Gwiżdż (67 min. Sarkowicz ), Radziszewski, Trześniowski  (87 min. Suwała ), Świgost, Kaletka (75 min. Wrona), Pławiak.

Skład Kryształu:
M.Błachut, P.Kowalewski , Hatalski (70'Moskot), M.Kowalewski , Niewiadomy (65'Gumpert), Majcher, Sz.Błachut , Lasota, Haydon , Śliwa,  Kowalczyk (80'Balicki)

ZDJĘCIA Z MECZU (20) foto Robert J.

Bardzo dobre zawody rozegrały wczoraj obie drużyny na obiekcie Kryształu w Stroniu Śl. Myślę,że kto wybrał się w niedzielne popołudnie na mecz, ten nie pożałował. Szybki i twardy mecz z sytuacjami pod obydwiema bramkami, trzymał wszystkich w napięciu do końca. Nasz zespół rozegrał zgoła odmienny pojedynek niż ten z piątku, i przy większym szczęściu mógł ze Stronia wywieźć nawet trzy punkty. W porównania do  meczu z Dusznikami w kadrze Orląt pojawił się Trześniowski, Gadowski, Wrona i Świtalski. Zabrakło natomiast Dąbrowskiego, Wiśniewskiego, Strykowskiego (cała trójka ma kontuzję), a także Mazurka.
Znakomicie w spotkanie weszli goście, którzy już w pierwszej minucie objęli prowadzenie. Kompletnie zaskoczeni takim obrotem sprawy byli miejscowi zawodnicy, którzy bądź co bądź liczyli chyba jednak na pewne trzy punkty. Po raz drugi w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Pławiak, pokonując strzałem z szesnastu metrów Marcina Błachuta. Asystę przy tej bramce zaliczył Maciek Kaletka, a nie bez winy okazał się bramkarz gospodarzy, który przy tej sytuacji mógł znacznie lepiej się zachować.  Podrażnieni utratą bramki, gospodarze natychmiast ruszyli do odrabiania strat. Kryształ panował na boisku, ale w pierwszej połowie sytuacji stu procentowych gospodarze raczej nie mieli. Podopieczni Wojtka Hatalskiego na nasze szczęście często pudłowali, bądź grali niecelnie będąc w naszym polu karnym. Mimo takiej gry miejscowi w 28 minucie doprowadzili do wyrównania. Bramkę na 1-1 strzelił Mariusz Lasota, który wykorzystał ewidentny błąd naszego bramkarza. Na wysokości pola karnego pikę z autu do Rafała Jóźwiaka wyrzucił Patryk Lachowicz. Golkiper Orląt zbyt długo czekał z piłką na wybicie, co w konsekwencji wykorzystał jeden z zawodników Kryształu, blokując uderzenie. Do bezpańskiej piłki dobiegł Lasota, i strzałem do pustej bramki doprowadził do remisu.
Po zmianie stron lepsze okazję na strzelenie bramek mieli goście, którzy ustawieni byli na grę z kontry. Trzeba przyznać. że gdyby nie postawa bramkarza gospodarzy, mecz ten byśmy wygrali. W trzech sytuacjach kapitalnie bronił Marcin Błachut, tym samym rewanżując się za błąd z pierwszej minuty meczu. W 65 minucie z rzutu wolnego uderzał Arek Pławiak, ale na miejscu był golkiper miejscowych. W 73 minucie interwencją meczu ponownie popisał się Błachut, broniąc strzał z główki Mateusza Trześniowskiego. W 79 i 82 minucie dwukrotnie na bramkę rywala strzelał Pławiak. Za pierwszym razem dobrze, strzał z siedmiu metrów, obronił Błachut, a przy drugim uderzeniu piłka o centymetry minęła prawe spojenie słupka z poprzeczką. Miejscowi najdogodniejszą okazję mieli w 70 minucie, gdy to po strzale napastnika Kryształu, nas od utarty bramki uratował słupek. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1-1, co potwierdziło, że będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce. Kryształ mimo, iż spadł z klasy okręgowej, będzie jednym z głównych kandydatów aby ponownie za rok wrócić do wyższej klasy rozgrywkowej.
Na koniec kilka słów o pracy arbitra głównego. Około 68 minuty bez piłki kopnięty został Marcin Świtalski. Cała ta sytuacja działa się nie więcej jak piętnaście metrów od arbitra liniowego. Asystent Pana Wianeckiego słusznie zareagował podnosząc chorągiewkę, i potwierdził niesportowe zachowanie zawodnika Kryształu. O dziwo "wystraszony" sędzia główny za chamskie zachowanie ukarał zawodnika miejscowych jedynie żółtą kartką, co ewidentnie zaskoczyło również kibiców ze Stronia. Szkoda, że do poziomu meczu nie dostosował się arbiter główny, myląc się w wielu przypadkach na rzecz obu drużyn.
Dla zawodników Orląt po tym spotkaniu należą się olbrzymie brawa za walkę i serce włożone w tym pojedynku. Możemy tylko żałować, że z takim samym zaangażowaniem nie zagraliśmy w piątek z Pogonią Duszniki.

POZOSTAŁE WYNIKI 2 KOLEJKI:

Zamek Gorzanów - Czarni Braszowice     1-0      

Pogoń ZEM Duszniki Zdr.     - KS Polanica Zdr.    6-0 
bramka: Bartholomaus Wilczyński x2, Bartek Drozdowski, Marcin Rzepka, Jacek Jakóbek, Kuba Głowaczewski (Pogoń)

TKS Hutnik Szczytna   - Śnieżnik Domaszków      2-1 
bramki: Wojciech Lizak, samobójcza (Hutnik) - Bartosz Pławiak (Śnieżnik)

Sudety Międzylesie   - MLKS Radków      3-1    
bramki: Radosław Macura, Dawid Śliczny, Rafał Makowski (Sudety) - Paweł Butrym (MLKS) 

Łomniczanka Stara Łomnica (b.k.) - Polonia Bystrzyca Kł.    1-7    
bramki: Adrian Świtalski (Łomniczanka) - Rafał Sołodowczuk x2, Daniel Pasternak x2, Dawid Wizimirski, Patryk Ćwichoń, Fabian Dyl (Polonia)

Odrodzenie Szalejów Dln.     - Tęcza Ścinawka Dln.       2-2
bramki: Krystian Kraj, Robert Węgrzyn (Odrodzenie) - Piotr Brożek, Mateusz Czech (Tęcza)

Polonia Ząbkowice Śl. (b.k.) - Inter Ożary (b.k.) 1-1    
bramka: Damian Madej (Polonia) - Wojciech Gembara (Inter)

 (b.k.) - bez kartek w zespole ...

Proszę o wpisywanie w komentarzach strzelców oraz ilości żółtych lub czerwonych kartek zdobytych w drużynie.

• Komentarzy [11]
• czytano: [1508]
• DO