Znakomita gra całego zespołu...........
Łomniczanka Stara Łomnica - GLKS Orlęta Krosnowice 0-0
żółte kartki; Świtalski, Bromboszcz, Kucab, Derdziński.
skład Orlęty; Jóźwiak, Bromboszcz, Świtalski, Olejarski, Bełus, Kot, Strykowski, Kucab, Wrona, Derdziński (46 min. Suwała), Bujak K.
Przed tym meczem obie drużyny zapowiadały przełamanie swojej słabej dyspozycji z początku sezonu.Łomniczanka chciała powiększyć swoją i tak słabą skuteczność strzelecką (tylko 3 strzelone brami w 5 meczach),a Orlęta przerwać zła passę czterech meczy z rzędu bez zwycięstwa.Jak łatwo zauważyć,ani drużynie ze Starej Łomnicy ani zespołowi z Krosnowic,ta sztuka w ostatniej kolejce się nie powiodła.
Orlęta przyjechała na mecz tylko z 13-osobową kadrą,co jak do tej pory w pierwszych meczach się nie zdarzyło.W meczowym sprawozdaniu zabrakło braci Radziszewskich,Wiśniewskiego,Dąbrowy,Oziembłowskiego,Podobińskiego,Kalety i Rudnickiego.
W pierwszej połowie obie drużyny skupiły się wyłącznie na twardej grze w środkowej części boiska,a tym samym podbramkowych sytuacji było jak na lekarstwo.Najlepszą okazję w pierwszych 45 minutach dla Orląt zmarnował Derdziński,który otrzymał dokładne podanie od Bujaka Krzysztofa.Napastnik naszej drużyny po przyjęciu piłki,oddał minimalnie nie celny strzał nad poprzeczką.Łomniczanka także miała swoją znakomitą okazję.Tomaszewski mając 8 metrów do bramki,próbował zbyt mocno przelobować Jóźwiaka,i ostatecznie piłka przelatując 2 metry nad poprzeczką,wyszła w pole.Warto jeszcze dodać o dwóch strzałach Bujaka K.,z rzutów wolnych.Przy pierwszym strzale piłka o centymetry minęła poprzeczki,zaś przy drugim,dobrze lecącą piłkę w kierunku bramki,zatrzymał jeden z zawodników gospodarzy który dosłownie jak "bokser" został z nokautowany.
W przerwie za zbyt ostro grającego Derdzińskiego (który miał już na swoim koncie żółtą kartkę),pojawił się w linii ataku Suwała.W tej części meczu więcej dogodnych sytuacji mieli gospodarze,za sprawą dobrze wykonywanych stałych fragmentów gry.Dwukrotnie bramkarz z Krosnowic udanie interweniował przy precyzyjnych strzałach z rzutów wolnych,ratując swój zespół przed utratą bramki.Po drugiej stronie placu gry,też emocji nie brakowało.Zabrakło jednak i Wronie,i Bujakowi zimnej krwi,w wygraniu pojedynku z ostatnim obrońcą Łomniczanki.Od 65 minuty gospodarze po brutalnym faulu,muszą ostatnie 25 minut grać w dziesiątkę,gdy to słabo sędziujący w tym meczu p.Kowalik,bez wahania wyciągnął z kieszeni czerwoną kartkę.W doliczonym czasie gry swoją ostatnia 100% okazje marnuja gospodarze,po nie celnym strzale z 6 metrów.Końcowy gwizdek i zasłużony nie krzywdzący chyba żadnej drużyny podział punktów.
Był to pierwszy mecz w tym sezonie w którym linia defensywna zachowała czyste konto,ale i też pierwszy mecz gdzie nie udało nam się pokonać bramkarza rywali.Na pochwałę zasługuje cały zespół,który w tym pojedynku zostawił serce,walkę i jedność zespołu.